Czy Lucyna Ćwierczakiewiczowa lubiłaby prosecco? Myślę, że popijałaby je, zanim jeszcze stałoby się modne. W końcu była prawdziwą kulinarną prekursorką!
Przygotowania do tłustego czwartku zaczęłam od… lukru 🙂 Świat oszalał na punkcie prosecco, w ubiegłym roku w USA królowały więc pączki na bazie tego wina. W tym roku i ja postanowiłam spróbować, jak smakuje ta moda. Po wyborze lukru pozostało już tylko znaleźć odpowiedni przepis na pączki, które same w sobie będą wyjątkowe, tak, by proseccowy lukier był dopełnieniem ideału.
Właśnie wtedy przypomniałam sobie o pączkach z przepisu Lucyny Ćwierczakiewiczowej. Prawdziwych, wspaniałych pączkach. To był jedyny możliwy wybór. Klasyka i nowoczesność, wspaniałe połączenie dzieła dziewiętnastowiecznej “kulinarnej trendsetterki” i nowoczesnej gastro-mody. Mam nadzieję, że Pani Lucyna uśmiechnęłaby się na myśl o takiej interpretacji jej przepisu 🙂
Składniki na pączki
500 g mąki pszennej
45 g świeżych drożdży
8 żółtek z jajek od kur z wolnego wybiegu
250 ml śmietany kremówki 30%
80 ml mleka
90 g drobnego cukru
1 opakowanie (16 g) cukru wanilinowego
1/3 łyżeczki soli
150 g masła, roztopionego i lekko przestudzonego
30 ml wódki
konfitura do nadziewania pączków (użyłam konfitury malinowej)
olej do smażenia (użyłam oleju rzepakowego)
Składniki lukru:
200 g cukru pudru
70 ml prosecco
Przygotuj rozczyn (odejmując składniki z ilości podanych powyżej): pokruszone drożdże zasyp 6 łyżkami cukru, wymieszaj i zalej podgrzanym (nie gorącym) mlekiem. Dodaj 6 łyżek mąki i dokładnie wymieszaj. Odstaw na ok. 15-20 minut, aby rozczyn zaczął pracować.
Mąkę pszenną przesiej do misy miksera, dodaj rozczyn i pozostałe składniki, kończąc na roztopionym maśle. Wyrabiaj kilkanaście minut – najłatwiej będzie to zrobić z pomocą miksera/robota kuchennego, używając haka do ciasta drożdżowego. Gotowe ciasto przełóż do naczynia lekko oprószonego mąka i odstaw do wyrośnięcia na ok. 1,5h – powinno podwoić objętość.
Ja swoje ciasto przygotowałam wieczorem poprzedniego dni i odstawiłam do wyrastania na całą noc w lodówce. Polecam takie rozwiązanie, jeśli chcecie podzielić pracę nad pączkami na dwa dni.
Po wyrośnięciu lekko zagnieć ciasto i podziel na porcje po ok. 50 g – z mojego ciasta otrzymałam 24 sztuki. Uformuj pączkowe kulki i ułóż na blacie delikatnie oprószonym mąką. Możesz też nadziewać ciasto konfiturą właśnie w tym momencie, jednak ja swoje pączki nadziewałam już po usmażeniu.
Odstaw do lekkiego wyrośnięcia na ok. 20 minut, następnie smaż pączki w oleju rozgrzanym do 175°C. Gotowe odkładaj na ręcznik papierowy. Nadziewaj konfiturą, używając rękawa cukierniczego z tylką do nadziewania.
Przygotuj lukier – wymieszaj cukier puder i prosecco, do otrzymania gładkiej konsystencji.
Polukruj jeszcze ciepłe pączki.
Chcąc podkreślić szczególny charakter moich pączków, udekorowałam je odrobiną złotego barwnika spożywczego.
Ps. Skorzystałam z przepisu na ciasto na pączki warszawskie Lucyny Ćwierczakiewiczowej, opracowanego przez autorkę bloga “Moje Wypieki”.